Wokół samego pojęcia i definicji suplementacji powstało w ostatnim czasie mnóstwo niedomówień czy mitów, z których spora część wynika z niewiedzy samych ludzi, ale duża w tym także zasługa lobby farmaceutycznego i nie tylko, dla którego wszystko, co nie jest lekiem, jest niewarte zainteresowania. Patrząc na przyzwyczajenie współczesnych społeczeństw do korzystania zarówno z leków na receptę jak i specyfików dostępnych w aptece bez jakiejkolwiek recepty, diagnozy czy porady – można śmiało stwierdzić, że nowoczesne społeczeństwa są praktycznie uzależnione od leków. I to często w sytuacjach, w których branie leków wcale nie byłoby konieczne. Większość lekarzy ma bowiem świadomość tego, że wieloletnie przyjmowanie leków na cholesterol, cukrzycę, serce i wiele innych przypadłości świata, jest działaniem raczej objawowym. Często leki te nie są w stanie cofnąć choroby lub zmniejszyć jej intensywność i dokuczliwość, ale po prostu maskują skutecznie występujące objawy.
To niestety niewiele jak na obecny stan wiedzy medycznej, która coraz częściej winą za niekorzystne wyniki badań u człowieka obarcza liczne niedobory i braki mikroelementów oraz innych substancji odżywczych czy ochronnych w ludzkim organizmie. Złe funkcjonowanie układu odpornościowego oraz trawiennego czy krwionośnego bardzo często znacząco utrudnia funkcjonowanie i życie na co dzień, a próba ich wyleczenia terapią farmakologiczną rzadko kiedy przynosi oczekiwane rezultaty. Wręcz przeciwnie – bardzo często przyjmowanie sporej liczby lekarstw oznacza kolejne problemy chociażby z wątrobą i trawieniem, mogą obniżać naturalną odporność człowieka, wyjaławiać jego organizm. Dlatego większość specjalistów ma świadomość, że najskuteczniejszą formą terapii medycznej jest uświadomienie pacjentowi, co robi źle i jakich substancji brakuje w jego organizmie najbardziej. Ich uzupełnianie i podnoszenie poziomów poszczególnych wskaźników wcale nie musi się opierać na połykanych codziennie dziesiątkach różnych pigułek, ale może dać o wiele bardziej satysfakcjonujące efekty jeśli te braki zostaną wyrównane chociażby w nowej, zdrowej, zbilansowanej i naturalnej diecie.
Jednak nawet najdoskonalsza i idealnie zbilansowana dieta oparta wyłącznie na naturalnych składnikach odżywczych i tak nie będzie w stanie dostarczyć do organizmu wszystkich mikroelementów i substancji, jakich ten potrzebuje do stuprocentowego działania. Przykładem może być chociażby witamina D3 i K2, która samoczynnie w organizmie człowieka praktycznie nie jest produkowana. Niezbędne jest więc jej dostarczanie z zewnątrz i właśnie takie działania nazywane są suplementacją – to ogólnie rozumiane działania mające na celu wyrównanie tych naturalnych braków w organizmie człowieka. Kwestią zupełnie osobną pozostaje to, które substancje obowiązkowo trzeba suplementować poprzez pigułki czy inne formy, a które można z powodzeniem wyrównać dietą czy samą aktywnością fizyczną.
Jeszcze odrębną sprawą, jednak bardzo istotną dla lekarzy polecających suplementy, jest ich jakość. Wraz z popularyzacją suplementów na rynku zaczęły się bowiem pojawiać preparaty o bardzo wysokim stopniu wchłanialności, przyswajające się szybko i bardzo czyste chemicznie, a obok nich w dużo korzystniejszych cenach i przeważnie z dużo bardziej ekstensywną reklamą telewizyjną, funkcjonują suplementy z mniejszym stężeniem pozytywnych substancji, niezbyt czyste chemicznie lub po prostu bardzo słabo przyswajane przez organizm. To dlatego, że liczne substancje, aby były skutecznie wchłonięte, muszą występować w towarzystwie innych – klasycznym przykładem są witaminy, które dla wysokiej wchłanialności powinny być obowiązkowo przyjmowane z jakimś tłuszczem. Profesjonalne firmy produkujące suplementy mają tą świadomość i przygotowują je tak, aby substancja czynna wchłaniała się jak najszybciej i faktycznie przynosiła oczekiwane rezultaty.
O suplementacji, czyli odżywianiu i suplementach, czyli odżywkach, mówi się dzisiaj coraz więcej, chociaż naturalnie nie brakuje słów krytycznych odnoszących się do tego, że suplementy to nie leki. I faktycznie, odżywki nawet najwyższej jakości nie są w stanie zastąpić leków w określonych przypadłościach, ale jako sposób na profilaktykę i zabezpieczenie się przed ewentualnymi następstwami pewnych braków są one bardzo skuteczne. A co najważniejsze – większość suplementów to zdecydowanie zdrowsze substancje, aniżeli silne leki farmakologiczne. Pamiętać trzeba również, że odżywki do osiągnięcia pełnej wydajności potrzebują czasu i odpowiedniego stężenia – nie da się zauważyć zmian po tygodniu brania suplementów. Kluczem do sukcesu jest tutaj regularność ich przyjmowania oraz przynajmniej miesięczna, a najlepiej dłuższa, kuracja. Podobnie jednak jak w przypadku leków, tak samo i z suplementami, zachować trzeba ostrożność i najlepiej skonsultować ich przyjmowanie ze swoim lekarzem pierwszego kontaktu.